Jak rzekło się słowo, tak się stało. Zgodnie z zapowiedzią wiceprezydenta Elbląga Janusza Nowaka, dzisiejszego ranka rozpoczęło się betonowanie toru łyżwiarsko-wrotkarskiego przy ul. Agrykola. Umożliwiły to bardzo sprzyjające warunki atmosferyczne i wylewka trwać będzie nieprzerwanie aż do skończenia całości. Po wyschnięciu na płycie toru pojawią się spalinowe zacieraczki i zacznie się etap przecierania betonu. Na sam koniec pozostanie już tylko wykonanie wewnętrznych boisk toru oraz dostosowanie infrastruktury towarzyszącej: ławek, chodników oraz ogrodzeń. Nieprzekraczalny termin zakończenia inwestycji został aneksowany i wyznaczony na 15 maja br.
Plac budowy został przekazany konsorcjum firm z Luzina oraz Borowa 11 maja ubiegłego roku, a pierwszy termin zakończenia prac został wyznaczony na koniec sierpnia. Nie został on jednak osiągnięty z powodów niezależnych od wykonawcy, jak fatalne warunki atmosferyczne czy nieoczekiwane problemy z wzmocnieniem gruntu pod samym torem, czego nie przewidywał projekt. Aneks do umowy zakładał ukończenie go do ostatniego dnia października, ale i tym razem go nie dochowano. Miasto rozważało w ostatnim czasie nawet zmianę wykonawcy tego zadania, ale ostatecznie postanowiono pozostać przy obecnym wykonawcy, a nowy termin wyznaczyć na 15 maja. Na więcej czasu konsorcjum firm nie może liczyć, ponieważ 1,5 miliona złotych z całości wartej 5,1 mln pochodzi z dofinansowania ministerialnego i z tych pieniędzy Magistrat musi się rozliczyć do końca czerwca 2017 roku.
Dzisiaj od samego rana - zgodnie z zapowiedzią Janusza Nowaka - na terenie budowy pojawił się ciężki sprzęt i rozpoczęła się wylewka przy słonecznej pogodzie i co najważniejsze - dodatniej temperaturze. - To jest uzależnione od tego, żeby w przeciągu 24 godzin od momentu betonowania nie padał deszcz i nie było przymrozków - wyjaśniał wiceprezydent Elbląga. - Będziemy to robić 10-12 godzin, później będzie beton wiązał i wchodzimy od razu na zacieranie. Najważniejsze tak naprawdę jest betonowanie. Nie może być jednak opadów deszczu, bo będzie wypłukiwane mleczko cementowe i nie uda się tego zatrzeć.
W związku z tym, mogą pojawić się pewne utrudnienia dla mieszkańców pobliskich budynków spowodowane hałasem emitowanym przez pracujące zacieraczki.
- Będziemy zacierać całą noc zacieraczkami spalinowymi, które wytwarzają hałas, ale rozmawiamy już z mieszkańcami tych budynków, przepraszamy i prosimy o wyrozumiałość już teraz - mówił Janusz Nowak.
Jak wiadomo, z umowy wynika, że w przypadku niewywiązania się z ustaleń, zamawiający może naliczać kary umowne. Te stanowią 0,5% wartości kosztorysowej (brutto) za każdy dzień zwłoki, czyli w przeliczeniu na złotówki - 25 tys. 702 zł. Ratusz planuje jednak omówić tę kwestię z wykonawcą dopiero po zakończeniu wszystkich prac na torze.