fot. elblag.net
Polski konsul generalny w Kaliningradzie Marcin Nosal poinformował na konferencji prasowej w Olsztynie, że spadek zainteresowania Rosjan z obwodu kaliningradzkiego polskimi wizami i pozwoleniami o małym ruchu granicznym (MRG) jest notowany od początku roku. Spadek ten w porównaniu z latami poprzednimi wynosi ok. 10-15 proc. Czy jest to efekt napiętej sytuacji na Ukrainie?
- Czynnikami, które w naszej ocenie wpływają na to mniejsze zainteresowanie to fakt, że od dłuższego czasu mamy do czynienia ze spadkiem rubla wobec euro, co oznacza, że Rosjanie mniej mogą kupić (w Polsce) za tę samą ilość pieniędzy. Druga rzecz to zakaz wwozu do Rosji wyrobów wieprzowych (...), i w jakimś stopniu sytuacja polityczna u naszych sąsiadów także wpływa na ich obecność w Polsce - mówił konsul Nosal.
Konsul podkreślił jednocześnie, że od 2 lat obowiązywania zasad małego ruchu granicznego między Polską a Rosją polski konsulat w Kaliningradzie wydał blisko 240 tys. pozwoleń MRG i to mogło spowodować "nasycenie rynku". To, zdaniem Nosola, oznacza, że jedna czwarta kaliningradczyków może przyjeżdżać do Polski bez wiz.
- Biorąc pod uwagę statystykę to w każdej rodzinie w obwodzie pozwolenie o MRG jest - podkreślił Nosal i dodał, że wydawane po raz pierwszy Rosjanom pozwolenia opiewały na okres 2 lat, a to oznacza, że ważność wielu z nich skończy się w sierpniu - wrześniu tego roku. Zdaniem Nosola w tych miesiącach można się spodziewać kolejnych wniosków Rosjan o MRG, które tym razem - o ile dana osoba nie naruszyła zasad MRG - będą wydawane na 5 lat.
Podczas konferencji prasowej w Olsztynie konsul z Kaliningradu zapewnił, że sytuacja polityczna nie przekłada się na wzrost incydentów osób przekraczających granicę. - Odprawy są płynne, incydentalnie ktoś nam się skarży na złe traktowanie, to są nawet nie promile, a ułamkowe promila biorąc pod uwagę, jak wiele osób przekracza polsko-rosyjską granicę - podkreślił Nosal.
W ubiegłym roku polsko-rosyjską granicę przekroczono 6 mln razy i był to rekord w historii działania przejść granicznych między Polską a obwodem kaliningradzkim. Rosjanie przyjeżdżają do Polski na zakupy (zarówno spożywcze, jak i po sprzęt AGD, RTV, czy odzież), a Polacy zaopatrują się w Rosji w tańsze paliwo (zarówno benzynę, jak i olej napędowy). Różnica w cenie na litrze paliwa między Rosją a Polską wynosi ok. 3 zł.
Umowa o małym ruchu granicznym między Polską a Rosją obowiązuje od końca lipca 2012 roku i, jak zapewnił konsul Nosal, nie ma najmniejszych przesłanek do tego, by tę formę kontaktów zawiesić.
(PAP)