Nasz Czytelnik zwrócił uwagę, że Elbląg praktycznie nie istnieje w mediach informacyjnych, które są kierowane do mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego. Nic więc dziwnego, że Rosjanie odwiedzają u nas tylko sklepy typu Lidl i Biedronki.
Portal Polska-Kaliningrad w domyśle ma informować mieszkańców obwodu o atrakcjach Polski. Próżno tam jednak szukać oferty czy informacji o naszym mieście.
- Żadnej informacji bieżącej z Elbląga, a w stopce żadnego przekierowania na nasze strony, hotele restauracje – pisze nasz Czytelnik. - Przecież tutaj powinny hotele, restauracje mechanicy i handlowcy zamieszczać po rosyjsku informacje, nawet Urząd Miejski powinien przedstawiać swoje oferty i informacje.
Faktycznie, na portalu Polska-Kaliningrad ciężko znaleźć jakąkolwiek informację o naszym mieście.Portal jest o tyle ważny, że reklamuje go największa w Rosji wyszukiwarka – Yandex.
To powoduje sytuację, o jakiej pisze nasz drugi Czytelnik.
- W sobotę odwiedziłem z rodziną restaurację przy Nowej Holandii. Sala była pełna. Sami Rosjanie. Akurat znam rosyjski więc przysłuchiwałem się o czym rozmawiają. Mówili głównie o Gdańsku. Albo już tam byli na zakupach, albo się wybierali. O Elblągu, który mieli tuż pod nosem, nie wspomnieli ani słowem – pisze nasz Czytelnik. – W Nowej Holandii zatrzymali się tylko na posiłek. Chwalili jedzenie i dobre ceny.