fot. Konrad Kosacz
Do końca 2026 r. zostanie wydłużony okres funkcjonowania 14 specjalnych stref ekonomicznych, w tym także elbląskiej. Zgodnie z dotychczasowymi przepisami, mogły one funkcjonować do końca 2020 r.
23 lipca br. Rada Ministrów wydała rozporządzenia zmieniające rozporządzenia w sprawie specjalnych stref ekonomicznych: kamiennogórskiej, katowickiej, kostrzyńsko-słubickiej, krakowskiej, legnickiej, łódzkiej, mieleckiej, pomorskiej, słupskiej, starachowickiej, suwalskiej, tarnobrzeskiej, wałbrzyskiej, warmińsko-mazurskiej, przedłożone przez ministra gospodarki.
Przedłużenie okresu działalności stref o 6 lat spowoduje, że strefy nadal będą pełnić rolę zachęty inwestycyjnej i przyczynią się do wzrostu tempa napływu nowych projektów i inwestorów. Przedsiębiorcy zyskają pewność, że instrument, jakim są strefy zostanie zachowany. Dłuższe funkcjonowanie stref ma szczególne znaczenie dla inwestorów, realizujących projekty w sektorach o niskiej stopie zwrotu, np. z branży motoryzacyjnej, którzy w warunkach istnienia stref do 2020 r., nie podjęliby decyzji o ulokowaniu fabryk w Polsce.
Podczas wizyty w Elbląskim Parku Technologicznym minister gospodarki Janusz Piechociński zapowiedział, że w Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, która obejmuje również Elbląg, ulgi dla przedsiębiorców będą od 2014 r. o 20-30 proc. większe niż w sąsiedniej Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Zdaniem Piechocińskiego Elbląg, który leży zaledwie 50 km od Trójmiasta, dzięki temu stanie się dla inwestorów z tego regionu bardziej atrakcyjny niż obecnie.
- Warto więc się pokusić o ściągnięcie tu inwestorów z Pomorza, bo Elbląg ze względu na ulgi dla inwestorów będzie dla nich bardziej atrakcyjny inwestycyjnie niż Pomorze – mówił Piechociński.
Zdaniem ministra do Elbląga może przyciągnąć inwestorów z Pomorza dogodne położenie komunikacyjne miasta oraz czynny port.
- Warto powrócić do współpracy między portami w Trójmieście, Królewcu i Elblągu, która od wieków istniała – namawiał Piechociński i przekonywał, że warto przełamać w kwestii współpracy bariery i granice administracyjne. - To, że Elbląg leży w woj. warmińsko-mazurskim, nie powinno powodować odcinania tego miasta od przemysłu Trójmiasta - argumentował.
Szef resortu gospodarki przyznał, że ma nadzieję, iż ulgi w Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, które zaczną obowiązywać w 2014 roku przyczynią się do zmniejszenia w Elblągu bezrobocia, które teraz wynosi 17 proc.