Jest w Elblągu takie miejsce, które odwiedzają co miesiąc turyści z najróżniejszych krajów. Mowa o Elbląskim Campingu, dwa lata z rzędu zdobywcy nagrody Mister Camping. W tym roku kolejna szansa na ten tytuł. Z tej okazji postanowiliśmy przybliżyć to miejsce i porozmawiać z dyrektorem o planach i charakterystyce miejsca.
Elbląski Camping nr 61 mieści się przy ulicy Panieńskiej, nad samą rzeką Elbląg. W dużej mierze wyjątkowość tego miejsca tworzą ludzie. Spotykają się tutaj turyści z najróżniejszych krajów, nie tylko Europy, a także z najodleglejszych terenów Azji czy Australii. Jego atutem jest niewątpliwie położenie, bliskość do trenów nadmorskich na Mierzei Wiślanej, do plaż nad zalewem czy na wysoczyznę elbląską. Przystań przy kempingu, umożliwia skorzystanie z kajaków, co z kolei daje szansę zwiedzenia za ich pomocą rzeki Elbląg i malowniczych terenów jeziora Drużno. Na miejscu jest także wypożyczalnia rowerów, więc goście mogą wybrać się nimi na wycieczkę po Elblągu i okolicznych terenach. Natomiast miłośnikom nordic walkingu są użyczane kijki. Osoby tam przebywające, zwłaszcza starsze, cenią sobie panujący tam spokój i ciszę.
W zeszłym miesiącu mieliśmy gości z 17 państw m.in. z Hiszpanii, Finlandii, Szwecji, Australii czy Nowej Zelandii. Zdarzyli nam się również turyści z tak egzotycznego miejsca jak Tajlandia, ale było to w zeszłym roku. Z powodu zamknięcia pochylni mamy w tym roku o połowę mniej gości. Atrakcji w mieście ubywa, do tego trzeba doliczyć zamknięty basen, zdecydowanie brakuje tu kąpieliska. Nie ma jednej reguły na jak długo zatrzymują się letnicy, bywa, że na dwa trzy dni a czasami na miesiąc. Nasze miejsce staje się powoli przystankiem dla Niemców, którzy jadą dalej na Litwę, Łotwę czy Estonię - powiedziała nam dyrektor Campingu, Bogusława Sieczka, która od 18 lat dzierżawi go od PTTK. - W tym roku cztery z ośmiu pokojów zostały wyposażone w łazienkę. Co roku staramy się podwyższać nasz standard, zawsze jest tu coś do zrobienia. - dodała.
W tym roku, jak już wspomnieliśmy kolejna edycja Mister Camping, trzymamy kciuki aby i w tym roku elbląskiej placówce udało się uzyskać tytuł najlepszej. Chociaż kierownictwo studzi zapał, my mamy nadzieję, że tak się stanie. Natomiast elblążanie mogą być dumni, że turyści ceniący sobie wypoczynek pod namiotami czy w kamperach. Odwiedzając nasze miasto spędzą czas w miejscu wyjątkowym.
Mateusz Turczyk