Wydarzenie takie, jest doskonałą okazją: dla elblążan- by poznać ewentualnych pracodawców, dla przedsiębiorców- by porozmawiać z przyszłymi pracownikami. Już po raz szesnasty można było uczestniczyć w Elbląskich Targach Pracy.
Organizatorami Targów są Powiatowy Urząd Pracy w Elblągu oraz Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży OHP w Elblągu, natomiast honorowym patronatem objął je prezydent miasta, Jerzy Wilk.
Od godziny 12.00 elblążanie przyjeżdżali do Centrum Sportowo- Biznesowego nie tylko, by poznać nowe oferty pracy, ale również by porozmawiać z przedsiębiorcami, którzy stawili się licznie.
O opinię na temat zainteresowania Targami wśród elblążan poprosiliśmy Iwonę Radej, dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu: - Obserwuję, że w tym roku zainteresowanie ze strony elblążan jest mniejsze w porównaniu z latami ubiegłymi. Po każdej edycji targów tworzymy raport i w tegorocznym zawrzemy analizę tej sytuacji i spróbujemy ustalić, dlaczego tak jest.
Także elblążan pytano o kwestię zainteresowania targami: - Wielu z nich odpowiadało, że w ogóle nie są zainteresowani ofertami pracy, a przyszli tu tylko z ciekawości albo po to, by zobaczyć inne oferty. To trochę niepokojące, bo jeśli chodzi o oferty pracy, na chwilę obecną jest ich ok. 500. Niektóre osoby zainteresowane naprawdę mogłyby wybrać z różnych branży oferty najbardziej im odpowiadające. Przy naszym bezrobociu i liczbie zarejestrowanych sytuacja, jaką obserwujemy na dzisiejszych targach jest dość dziwna- przyznaje Iwona Radej.
Na Elbląskie Targi Pracy w tym roku przybyło ponad pięćdziesięciu wystawców z różnych przedsiębiorstw, również spoza miasta, w tym także: osoby reprezentujące placówki edukacyjne, agencje pośrednictwa pracy, banki czy firmy kosmetyczne. Wszyscy oni byli gotowi odpowiedzieć na pytania, które mogły paść z ust zainteresowanych oraz rozwiać wszelkie ich wątpliwości.
Wśród proponowanych ofert pracy, wywieszonych na specjalnych tablicach, nie brakowało również propozycji dla osób niepełnosprawnych.
W rozmowie z Iwoną Radej podniesiona została także kwestia wymagań Polaków co do ofert pracy:
- Osoba, która poszukuje zatrudnienia w dużej mierze ma wysokie wymagania. Pracodawcy przyznają, że często nie ma to pokrycia w umiejętnościach czy doświadczeniu zawodowym na danym stanowisku. Wiele osób na rozmowach kwalifikacyjnych nie pyta o zakres wykonywanych obowiązków, o potrzebne umiejętności, tylko na jak duże wynagrodzenie może liczyć. Wiele napływających do nas ofert zatrudnienia opiera się na umowach na czas określony, co przekłada się też niestety na mniejsze wynagrodzenie i nie spotyka się z zainteresowaniem osób bezrobotnych.