Elbląg pod tym względem jest ewenementem. Jest jedynym ponad 100-tysięcznym miastem, które nie posiada jeszcze galerii handlowej. To ma się zmienić, dzięki rozbudowie Centrum Handlowego Ogrody. Czy jednak Ogrody w zwiększonej powierzchni unikną problemów, z jakimi borykają się obecnie trójmiejskie galerie?
Według raportu warszawskiej firmy RED Real Estate Development, w całej Polsce jest ponad 400 centrów handlowych, a kolejne 40 jest w trakcie budowy. W dużych miastach na 1 tys. mieszkańców przypada średnio ok. 413 m kw. powierzchni handlowej w nowoczesnych centrach zakupowych. Tymczasem trójmiejskie galerie handlowe borykają się z problemami wolnych przestrzeni pod wynajem. To powoduje, że zarządy tych obiektów zaczynają szybko szukać innych rozwiązań oraz innych klientów niż sklepy sieciowe.
Czy podobny los może spotkać Centrum Handlowe Ogrody? Jak ta sytuacja przedstawia się z obiektami w Trójmieście?
Według analityków Jones Lang LaSalle, największy odsetek wolnej przestrzeni w centrach handlowych jest w Trójmieście i wynosi on 4 proc. (najniższy ma Łódź - 1,8 proc.).
- Co prawda średnia 4 proc. wolnej powierzchni jest dość wysoka w porównaniu do innych dużych miast, jednakże należy zwrócić uwagę, iż jest ona kreowana głównie przez galerie, gdzie dominuje hipermarket np. Galeria Szperk, ETC. Projekty dominujące jak Galeria Bałtycka, Alfa Centrum, Klif nie mają wielu wolnych powierzchni. Dużym zainteresowaniem cieszy się też projekt Forum Radunia zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku, który dzięki znakomitej, centralnej lokalizacji i bliskości dworca PKP oraz SKM może stać się projektem nr 1 w Trójmieście - mówi Ewa Pawłowska, senior consultant z firmy Jones Lang LaSalle, która zajmuje się finansowymi i specjalistycznymi usługami w dziedzinie nieruchomości i zarządzania inwestycjami. - Po otwarciu centrum Riviera nasycenie rynku w Trójmieście wzrośnie do 512 m kw. na 1 tys. mieszkańców, co można przyjąć za średnią wśród dużych miast w Polsce.
W aglomeracji jest nadal miejsce na nowoczesne, przyjazne klientom centra. Naturalnym procesem jest natomiast coraz słabsza pozycja projektów starszej generacji, w których właściciele nie dokonywali inwestycji. Właśnie dlatego - by zatrzymać klienta - galerie inwestują w swój wystrój. Tak zrobiło np. CH Klif w Gdyni, kilka lat temu inwestując w rozbudowę, a teraz przeprowadzając gruntowną rewitalizację i odświeżając wnętrze, którego motywem przewodnim jest perła.
- Ukończona właśnie modernizacja starszej części Klifu jest kontynuacją przeprowadzonej cztery lata temu rozbudowy Centrum. Rewitalizacja pozwoliła nie tylko ujednolicić wystrój całego obiektu, ale również nadać mu nowy, jeszcze bardziej elegancki charakter - mówi Anna Dębicka, dyrektor CH Klif Gdynia.
Odświeżenie wizerunku planuje CH Morena, remontować chce się też CH Batory. Niektóre natomiast postanowiły zmienić swój profil z handlowego na biurowy lub biurowo-handlowy, by powalczyć o zupełnie nową klientelę. I tak CH Wielki Młyn stara się o koncesję na otwarcie kasyna, a decyzję o zmianie profilu na biurowy podjęli blisko 1,5 roku temu właściciele CH Kwiatkowski w Gdyni, który sąsiaduje z CH Batory.
- Jesteśmy zdania, że otwarcie kolejnych bardzo dużych obiektów handlowych wypiera handel z centrum przestrzeni miejskiej. Dość szybko zorientowaliśmy się w tej nowej rzeczywistości i podjęliśmy działania, które miały na celu zmianę charakteru Centrum Kwiatkowskiego. Na podstawie pierwszych trzech lat działalności dokonaliśmy stosownych analiz i ustaliliśmy strategię rozwoju na przyszłe lata - mówi Monika Grabowska z firmy Versus Investment, właściciela Centrum Kwiatkowskiego. - Ponadto doszliśmy do wniosku, że budynek architektonicznie nie do końca spełnia warunki typowego centrum handlowego, dlatego zdecydowaliśmy, by handel pozostał tylko na parterze budynku, pozostałe dwa piętra przeznaczyliśmy pod działalność usługową, a kolejne trzy stanowią powierzchnie biurowe. Obecnie budynek jest skomercjalizowany w 95 proc., a okres kryzysu pokazał, że nasza koncepcja była słuszna, ponieważ najemca usługowy nie jest tak czuły na zawirowania na rynku gospodarczym, jak najemca handlowy.
Podobną strategię przyjęło CH Manhattan we Wrzeszczu (które zresztą też kilka lat temu odświeżyło wizerunek). Teraz, poza sklepami, dominują tu rozmaite usługi, m.in.: kawiarnie, restauracje, otwarto Bibliotekę Multimedialną, klinikę stomatologiczną, poradnię dietetyczną, salon fryzjerski, szkołę nauki języków obcych, galerię fotograficzną, szkołę artystyczną, kręgielnię, a nawet klub.
- Rzadko biura stworzone bez dużych nakładów finansowych, zamiast nieatrakcyjnej powierzchni handlowej, mają wysoki standard i odpowiadają obecnym wymogom klientów - dodaje Ewa Pawłowska. - W przypadku dużej ilości pustostanów warto jednak zawsze rozważyć alternatywne strategie i zbadać zapotrzebowanie w danym regionie i możliwe wpływy finansowe z danej działalności.
źródło: trojmiasto.pl