Firma Gino Rossi zajmująca się produkcją torebek i galanterii skórzanej stawia na poprawę swojej rentowności w ciągu 2-3 lat. Prawdopodobnie po podsumowaniu trzeciego kwartału tego roku zostaną podniesione tegoroczne prognozy.
"Mając na uwadze, że pierwsze półrocze jest zwyczajowo słabsze, jesteśmy na dobrej drodze do realizacji prognozy. Jest duże prawdopodobieństwo, że będzie jej korekta w górę, ale decyzje podejmiemy po wynikach trzeciego kwartału" – czytamy w wypowiedzi Tomasza Malickiego na stronie propertynews.pl.
Wraz z zakończeniem roku 2014 sieć Gino Rossi powinna liczyć 84 sklepy. Planują otworzyć dwa franczyzowe sklepy w Czechach. W przyszłym roku natomiast ma powiększyć się o 3-4 punkty, a wyremontowanych ma zostać około 5-6 sklepów.
Spółka również chce zwiększyć sprzedaż hurtową od sezonu wiosna-lato 2015. Rozważa rynki nadbałtyckie, skandynawski, bałkański, austriacki, szwajcarski i niemiecki.
Natomiast sieć Simple liczy obecnie 54 sklepy, a do końca roku powinna powiększyć się o 3 sklepy, a w przyszłym roku o kolejne 5-6.
"Na Litwie, Łotwie i w Estonii chcemy zwiększyć liczbę sklepów. W tej chwili w krajach nadbałtyckich nasi partnerzy prowadzą ok. 8 sklepów, chcemy by od drugiego półrocza przyszłego roku funkcjonowały one na naszej kasie fiskalnej i by partnerzy mogli zainwestować w kolejne sklepy. Docelowo, w ciągu dwóch lat moglibyśmy mieć w tych trzech krajach kilkanaście sklepów" - powiedział prezes.
Moc produkcyjną obuwia chcą zwiększyć poprzez budowę nowego zakładu lub przejęcie producenta obuwia we Włoszech.
W tym roku jednak i w Elblągu czekają nas zmiany. Spółka bowiem chce przenieść produkcje torebek i galanterii skórzanej do nowej, większej lokalizacji w naszym mieście. Szacowany koszt tej inwestycji to ponad milion złotych.
źródło: propertynews.pl