Wczoraj Prezydent Witold Wróblewski poinformował o odzyskaniu zwrotu podatku VAT. Zadanie z pozoru proste, bo tak robi wielu przedsiębiorców, którym należy zwrot podatku. Niestety w przypadku Urzędu Miejskiego do realizacji tego zadania wykorzystana musiała być kosztowna usługa firmy Ernst & Young.
Do podpisania umowy z firmą Ernst & Young doszło 17 marca bieżącego roku. Zleceniobiorca za zadanie miał odzyskać podatek VAT z wydatków poniesionych do obecnej chwili przez Centrum Rekreacji Wodnej, Cmentarz Komunalny Dębica oraz wydatki poniesione na Targowisko Miejskie. Dzięki tym działaniom, na konto miasta wpłynęło w sumie ponad 3,6 miliona złotych.
Na tym nie koniec, gdyż Ernst & Young zajmie się również drugim etapem dotyczącym innych zadań inwestycyjnych oraz wydatków bieżących. Zgodnie z planem odbędzie się to w październiku oraz w przyszłym, 2016 roku. Firma, zgodnie z umową otrzyma 9% prowizji od odzyskanej ostatecznie dla Urzędu Miejskiego kwoty. Jaka będzie to suma, w chwili obecnej nie wiadomo, gdyż część odzyskanego VAT-u pochodzi z unijnych funduszy i będzie musiała być przekazana do instytucji odpowiedzialnej za ich zarządzanie.
Najbardziej zaciekawiło nas, dlaczego miasto wybrało jedną z najdroższych firm, zamiast własnymi siłami odzyskać należne pieniądze. 9% to nie jest mała kwota - mogłaby zostać przeznaczona na ratowanie finansów miasta. Jednak Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Elblągu uważa, że pomimo tej prowizji, miasto i tak skorzystało na zwrocie podatku VAT.
- Lepiej odzyskać ponad 3,6 miliona złotych i przekazać zgodnie z umową 9% prowizji dla firmy Ernst & Young, niż nie odzyskać ani złotówki – powiedziała nam w rozmowie Joanna Urbaniak.
Na pytanie, dlaczego akurat ta firma dostała zlecenie, odpowiedziała że Prezydent Wróblewski już wcześniej, pracując w Urzędzie Marszałkowskim Województwa korzystał z usług Ernst & Young. Z racji wysokiej skuteczności, podpisał z nimi umowę również w Elblągu.
Okazuje się, że wcześniej Departament Skarbnika Miasta podjął starania o zwrot podatku VAT. Jak wynika ze znanego już biegu zdarzeń, pieniędzy nie udało się odzyskać. Dlaczego tak było i czy odzyskanie podatku VAT jest tak trudne, zapytaliśmy w kilku biurach księgowych. Wszędzie otrzymaliśmy zgodne opinie, że prawdopodobnie Urząd Skarbowy nie był „przychylny” do tego, aby należyte pieniądze zwrócić do Urzędu Miejskiego.
- Obsługujemy wiele firm, które mają podobne problemy. Najczęściej ostatecznie udaje się odzyskać należne kwoty z podatku VAT, ale jest to często batalia. Zwłaszcza jeżeli ktoś brał dotację z unii, urzędnicy wydłużają kontrolę udając się nawet do kontrahentów, kontrolując czy wszystko było w normie. Trwa to bardzo długo. To, że miasto wynajęło firmę Ernst & Young świadczyć może o tym, że było dużo problemów z odzyskaniem pieniędzy. Ktoś to utrudniał. Nie koniecznie winni byli pracownicy Urzędu Miejskiego, chociaż mają za to płacone, aby zajmować się takimi sprawami i powinni to zrobić. No, ale mogą nie mieć takiej wiedzy jak pracownicy Ernst & Young - informuje nas jeden z księgowych, który chciał pozostać anonimowy.
Jak ta sprawa wygląda Waszym zdaniem? Czy mieliście problemy z odzyskaniem należnego podatku VAT i korzystaliście z usług firm takich jak Ernst & Young?