Zdjęcie poglądowe, stanowi jedynie ilustrację do artykułu fot. elblag.net
W mediach pojawia się czasem temat inwestycji, realizowanych kosztem (mniej lub bardziej cennego) drzewostanu. O ile wycięcie jednego drzewa jeszcze nikomu nie wadzi, usunięcie kilku tylko po to, by na ich miejsce wybudować sklep, może już budzić nie lada kontrowersje. Czy naprawdę potrzeba likwidować część parku? Czy urzędnikom nie przeszkadza, że wkrótce Elbląg może się stać prawdziwą betonową dżunglą?
Za każdym razem, gdy podnosi się kwestię inwestycji, wymagającej ingerencji w tereny zielone, pojawiają się głosy sprzeciwu ich zwolenników, którzy chcą uratować i tak kurczące się oazy zieleni w mieście. W odpowiedzi na to urzędnicy wysuwają kontrargumenty, które sprowadzają się do kilku następujących słów: wszystko dla dobra miasta. Dla ich potwierdzenia przedstawiają stosowną dokumentację. Tym razem, aby miasto mogło się rozwijać, rozpisano pierwszy przetarg na działki, sąsiadujące z budynkiem PTTK Oddziałem Ziemi Elbląskiej i Restauracją Galeona.
Tak się składa, że jedna z działek stanowi część Parku Planty, drugą natomiast zaadaptowano na parking strzeżony (szczegóły poniżej; źródło: portalmapowy.umelblag.pl)
To teren przy ul. Krótkiej 6-7 o powierzchni 0,33 ha. Na mocy uchwały Rady Miejskiej z 2005 roku przeznaczono go pod zabudowę usługową. Jego nabywca powinien wybudować tu centrum usługowe z wielopoziomowym parkingiem na 150 miejsc postojowych. Nieruchomość uzbrojona jest w potrzebne media. Przebiegają przez nią sieci: ciepłownicza, energetyczna, kanalizacyjna, telefoniczna.
Aby wziąć udział w przetargu (odbędzie się 13 lipca br.), którego przedmiotem jest wspomniany teren przy ul. Krótkiej o wartości ponad 700 tys. zł, zainteresowana osoba winna wpłacić wadium w wysokości 100 tys. zł najpóźiej na pięć dni przed rozpoczeciem przetargu. Czy znajdzie się nabywca wspomnianej nieruchomości?