Mieszkańcy ul. Lotniczej mają już dość. Żyją obok złomowiska, gdzie na porządku dziennym jest uciążliwy hałas związany z rozbiórką elementów złomowanych. Podczas spotkania z prezydentem Wilkiem elblążanie ponownie poruszyli ten problem. Jednak wydaje się on trudny do rozwiązania.
Podczas spotkania poruszony został ponownie problem złomowiska znajdującego się przy ul. Lotniczej. Okolicznym mieszkańcom szczególnie doskwiera tam hałas. Ci, których domy znajdują się najbliżej złomowiska, sprzeciwiają się jego działalności na terenach zurbanizowanych.
- To, co znajduje się przy ulicy Lotniczej nie jest zwykłym składem złomu - twierdzą zgodnie mieszkańcy. - Złom jest cięty, ubijany, prasowany, a ogromny hałas rozchodzi się po całej dzielnicy, powoduje pękanie murów.
Mieszkańcy interweniowali w tej sprawie wielokrotnie. Wśród propozycji zmierzających do ograniczenia pracy złomowiska było m.in. przeniesie rozbiórki złomu na tereny niezamieszkałe, wprowadzenie zakazu ruchu dla pojazdów do 3,5 tony na drodze dojazdowej do złomowiska.
Prezydent Jerzy Wilk spotkał się ze wszystkimi firmami prowadzącymi tego typu działalność i wskazywał na problemy zgłaszane mu przez mieszkańców. Prosił ponadto, by przedsiębiorcy stosowali się do przepisów. Spotkanie to niestety nie poprawiło sytuacji elblążan mieszkających w pobliżu złomowiska przy ul. Lotniczej. Dlatego w maju prezydent zdecydował o postawieniu tam znaku ograniczającego tonaż pojazdów.
Właściciele złomowiska zobowiązali się wtedy do postawienia specjalnych ekranów akustycznych. Wskazywali ponadto, że zatrudniają około stu osób. Wobec tego prezydent Wilk czasowo usunął znak ograniczający tam ruch dla pojazdów powyżej 3,5 ton.
- Kilka dni temu byłem w państwa dzielnicy, także w pobliżu złomowiska i nie zauważyłem, by zastosowano tam ekrany akustyczne. Jeżeli firma nie wywiąże się ze swoich obietnic, będziemy musieli ponownie ustanowić tam ograniczenie tonażu pojazdów. Zastanawiamy się nad jeszcze jednym rozwiązaniem, konkretnie nad zaproponowaniem firmie innej lokalizacji dla ich złomowiska - mówił prezydent.