fot. Bartłomiej Ryś
Aplikacja theMuseum to bez wątpienia projekt wyjątkowy. Cieszy tym bardziej, że powstaje tutaj, u nas, w Elblągu. Z całą pewnością możemy się pochwalić osiągnięciami chłopaków z firmy theConstruct na całym świecie. O dzisiejszych potrzebach, drodze do sukcesu i przyszłości nie tylko samej aplikacji, ale i również gier komputerowych, opowiada Piotr Juchnowicz, współzałożyciel theConstruct.
Z Piotrem rozmawialiśmy podczas eventu technologicznego, który w miniony weekend obył się na terenie Centrum Handlowego „Ogrody”.
Dzisiaj mamy premierę aplikacji theMuseum, wczoraj zaczęliśmy ją pokazywać na naszym stoisku – każdy chętny mógł ją obejrzeć i przestestować. Dziś jest dzień wyjątkowy – Prezydent Wróblewski przeciął wstęgę i aplikacja jest oficjalnie dostępna za darmo na wszystkich sklepach – AppStore oraz GooglePlay.
Czy kiedyś aplikacja może być płatna?
Nie powinna być i dopóki my nad tym pracujemy zapewniam – nie będzie.
Jaka jest przyszłość aplikacji? To, co dziś prezentujecie, to dopiero początek.
To jak najbardziej jest początek. Jaka jest przyszłość? Ciężko mi powiedzieć. Na pewno szukamy wsparcia – dzięki temu mam nadzieję, że będziemy mogli zbudować całe przedwojenne Stare Miasto w Elblągu.
Skąd pomysł na to, aby wirtualnie odbudować Starówkę? Dlaczego właśnie w Elblągu?
Startowaliśmy w Szwajcarii w programie Startupbootcamp, to był najlepszy szwajcarski start-up. Elbląg zawsze nas bardzo, bardzo wspierał. Chcieliśmy się w jakimś stopniu odwdzięczyć – to dzięki głosowaniu elblążan wygraliśmy. Dzięki temu, że rozwijamy aplikację do wirtualnej rzeczywistości, założeniem jest ułatwienie przenoszenia jakiegokolwiek modelu 3D do wirtualnej rzeczywistości, wpadliśmy na pomysł, że możemy użyć naszych dotychczasowych rozwiązań do pokazania czegoś fajnego dla miasta. Dyrektor Elbląskiego Parku Technologicznego Paweł Lulewicz wpadł na pomysł, aby pokazać samochód produkowany w Elblągu – Komnick. Stwierdziliśmy, że samego auta nie ma co pokazywać, bo to będzie źle wyglądało, trzeba było dorobić kilka budynków z tamtego okresu. Jak już pomyśleliśmy, że zrobimy parę budynków, to poszliśmy dalej, za ciosem i zrobiliśmy cały sektor. Tak to teraz wygląda. Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć trochę wsparcia i zrobić jeszcze więcej.
Wsparcia też finansowego?
Niekoniecznie. Jeżeli ktoś mógłby zaoferować albo udostępnić nam grafików 3D na pełny etat – to nam wystarczy.
Aplikacja to również początek jeżeli chodzi o wykorzystanie samej technologii. Gdzie można jeszcze Wasze rozwiązanie zastosować?
To, co my robimy komercyjnie, co jest dla nas istotne, to rozwiązania dla architektów. Dla przykładu, pracujemy tutaj wspólnie z firmą Euro-Projekt Grzegorz Latecki i, dzięki naszemu rozwiązaniu, on może w bardzo łatwy sposób pokazać dom, który jeszcze nie istnieje. To duży plus, bo jesteśmy przyzwyczajeni do testowania np. zanim kupimy samochód – siedzimy w nim, zanim kupimy buty – przymierzamy je. Zanim jednak wydamy oszczędności całego życia na dom, to nie możemy go „spróbować”. To nam się nie podoba, to chcemy zmienić. Dzięki naszym rozwiązaniom, lubię to mówić, możemy zobaczyć widok naszej sypialni zanim de facto do niej wejdziemy.
A rozrywka? Czy tak będzie wyglądała przyszłość gier komputerowych?
Wydaje mi się, że tak, jak najbardziej. Gry komputerowe bardzo szybko się „rzucają” na wirtualną rzeczywistość. Mark Zuckerberg, założyciel Facebooka powiedział, że to jest „the ultimate platform”, czyli ostatnia platforma, na której wszystko będziemy robić?
Czy Truso awansuje do drugiej ligi?
- Musi! I jak najbardziej awansuje!
Dziękujemy za rozmowę.