zdjęcie poglądowe, stanowi ilustrację do poniższego tekstu fot. archiwum elblag.net
Polacy emigrują na zachód, w naszym kraju zaczyna brakować chętnych do pracy. Brakuje nie tylko specjalistów, ale też „zwykłej” siły roboczej. Co robią pracodawcy? Sięgają po pracowników zza wschodniej granicy. Ci jednak nie są specjalnie zainteresowani pieniędzmi, jakie się im oferuje.
Polacy niechętnie podejmują pracę chociażby sezonową tu, w kraju. Wolą wyjechać na kilka miesięcy, zarobić o wiele lepsze pieniądze i przy okazji jeszcze zwiedzić nowy kraj. Na lokalnym rynku zaczyna brakować pracowników - mówią przedsiębiorcy zwłaszcza z takich branż jak chociażby budownictwo. Co więc robią? Decydują się na pracowników ze Wschodu - najczęściej Ukraińców, Białorusinów chociaż zdarzają się też obywatele Mołdawii czy Azerbejdżanu. Podejmują oni zatrudnienie tam, gdzie nasi rodacy nie są zainteresowani ze względu na niskie płace, które oferują im pracodawcy.
By podjąć pracę na terenie nie tylko naszego powiatu, ale także na terenie całego kraju, niezbędna jest rejestracja w Powiatowym Urzędzie Pracy. Na podstawie ilości zarejestrowanych oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom możemy stwierdzić czy nasz elbląski rynek nadal jest atrakcyjnym miejscem do pracy.
Wszystko wskazuje na to, że już… nie. Po „boomie” w 2012 roku (202 zarejestrowanych oświadczeń) liczba chętnych ciągle spada.
Jarosław Adamkiewicz, prezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia i agencji Wadwicz już w 2014 roku zaznaczył, że Ukraińcy czy Białorusini nie chcą pracować w Polsce, bo płace są tu za słabe. Wolą przejechać kilkaset kilometrów dalej, chociażby do Niemiec, by tam podjąć się tego samego zadania co w Polsce za o wiele, wiele większe pieniądze. Pod warunkiem oczywiście, że znajdą tam pracę.
Ilość zarejestrowanych oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcom w Powiatowym Urzędzie Pracy w Elblągu:
2010 r. – 36
2011 – 63
2012 – 202
2013 – 174
2014 – 156
2015 – 100