fot. Marcin Mongiałło
W opinii posła Jerzego Wilka kanał żeglugowy na Mierzei Wiślanej jest już – wbrew temu co mówią wątpiący – realizowany. Wierzy, że ta inwestycja rozpocznie się jeszcze w tym roku i nie będzie jedynie sztuką dla sztuki. Nie tylko otworzy Zalew Wiślany na morze, ale przede wszystkim elblążanie będą z niej korzystać, będą się bogacić. Parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości porównał sytuację, w której znajdzie się wrótce Elbląg do czasów hanzeatyckich oraz zauważył, że nasze miasto może być już niedługo miastem transgranicznym.
Elbląg może być miastem transgranicznym, ale nie chodzi tylko o współpracę z Kaliningradem, ale szerokie widzenie tego tematu. Znajdziemy się dzięki temu kanałowi przez Mierzeję Wiślaną na przecięciu dwóch szlaków: północ – południe, bo kończy się budowa drogi Via Baltica, więc możemy dzięki temu współprcować z szeregiem państw na wschodzie – Białorusią, Ukrainą, państwami nadbałtyckimi, ale także państwami takimi jak: Czechy, Słowacja, Węgry i dalej na południe oraz na trasie wschód – zachód, co jest równie ważne. Zatem Elbląg może być miastem transgranicznym i dzięki temu elblążanie będą się bogacić
– poinformował parlamentarzysta.
Poseł powiedział, że często elblążanie pytają, jaką korzyść będą mieli z kanału żeglugowego na Mierzei Wiślanej. Zauważył, że wynika to z ułatwionej wymiany handlowej, współpracy transgranicznej.
Kiedyś byliśmy miastem hanzeatyckim, miastem kupieckim, handlowym, wielonarodowym i się bogaciliśmy. Byliśmy znaczącym portem Rzeczypospolitej i teraz ta historia się powtarza. Dzięki kanałowi przez Mierzeję Wiślaną możemy stać się portem morskim, hanzeatyckim. Dzięki temu to elblążanie będą się bogacić. W różny sposób – jedni zakładając firmy, a drudzy – pracując w tych firmach. Jest szansa na tysiące miejsc pracy. Tak jak powiedziałem: 2,5 tys. miejsc pracy może powstać w Elblągu dzięki tej inwestycji.
Być może uda się także odblokować – na razie na zasadzie eksperymentu – współpracę Elbląga z Kaliningradem. Rząd zawiesił ruch przygraniczny, ale ja wierzę w to, że możemy powoli zaczynać tę trudną współpracę polsko-rosyjską – na zasadzie tego pogranicza i współpracy z Kaliningradem. Być może na początku będę zabiegał o to, żeby taką współpracę uzyskał Elbląg i Kaliningrad. To będzie pierwszy krok ku temu, żeby odblokować granicę wschodnią. Stąd to moje hasło, że Elbląg może być miastem transgranicznym – we wszystkich kierunkach
– podkreślił.
Poseł zauważył, że szczególnie ważna jest współpraca z portami w Niemczech i Holandii, co ma związek z konstrukcjami stalowymi produkowanymi w Elblągu:
Jest szansa, żebyśmy robili tutaj konstrukcje stalowe, śruby okrętowe i inne rzeczy, które wytwarzał dawny Zamech, a później ten popyt się skończył, bo Zamech uległ likwidacji, a brak przepływu przez Cieśninę Bałtijską powodował, że trudności z przewozem tych dużych elementów stalowych spowodowały, że zrezygnowano z portu w Elblągu i ze współpracy z firmami, które pwostały na bazie Zamechu.