Zdjęcie poglądowe, stanowiące jedynie ilustrację do artykułu fot.
Po raz pierwszy w historii Bałtycki Terminal Kontenerowy BCT Gdynia zakończy rok z wynikiem ponad pół miliona przeładowanych kontenerów. 20 grudnia 500-tysięczny kontener załadowano na kontenerowiec MSC "Veronique".
Do końca roku zostało jeszcze trochę czasu, więc zarząd przedsiębiorstwa szacuje, że wynik uda się poprawić o około 10 tysięcy kontenerów. Jak dotąd rekordowym rokiem BCT Gdynia był 2007 r. Wówczas w terminalu przeładowano 493 tys. kontenerów.
Budowę gdyńskiego terminala rozpoczęto w 1976 r. (dekada Gierka), a zaledwie trzy lata później, 29 października 1979 r., terminal obsłużył pierwszy statek ro-ro – Baltic Eagle (serwis United Baltic Corporation i Polskich Linii Oceanicznych, działający pod nazwą Polanglia). W 2003 filipińska grupa ICTSI wykupiła 100% udziałów w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym. Przedsiębiorstwo uznawane jest jako jedno z pięciu największych na świecie operatorów terminali morskich. Posiada 32 terminale w 19 państwach. W Europie, oprócz Polski, firma administruje również terminalem AGCT w mieście Rijeka w Chorwacji (w 2011 roku wykupiła 51% udziałów w AGCT).
Jakie znaczenie ma rozwój pobliskich polskich portów dla Portu Morskiego w Elblągu? Sednem sprawy jest to, że jest on portem dowozowym, portem drugiego przeładunku, mającym znakomite widoki – szczególnie w kontekście planowanego wykonania kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną – na obsługę połączeń towarowych z portów trójmiejskich. Perspektywa rozwoju naszego portu jest ściśle związana m.in. z transportem ładunków skonteneryzowanych. W tym zakresie elbląski port funkcjonuje jako port satelitarny (feederowy) terminali kontenerowych Gdańska oraz Gdyni. Ta kwestia w sposób szczególny odnosi się do kontenerów ciężkich i specjalistycznych, których obsługa drogą lądową (przewozy samochodowe i kolejowe) jest problematyczny (m.in z uwagi na dopuszczalne naciski osi na jezdnię drogową).