fot. Konrad Kacprzak
W środę rozpoczęła się kontrola Państwowej Inspekcji Pracy w elbląskim sklepie Lidl. Ma ona na celu wyjaśnienie pojawiających się sygnałów o złym traktowaniu pracowników sklepu. Kontrola potrwa kilka dni. Wkrótce okaże się czy stawiane zarzuty są słuszne.
Celem kontroli inspekcji pracy jest ustalenie stanu faktycznego w zakresie przestrzegania prawa pracy, w szczególności przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, legalności zatrudnienia oraz udokumentowanie dokonanych ustaleń.
- Wejście i wyjście do sklepu jest monitorowane. To ułatwia przeprowadzenie kontroli. Aktualnie trwają rozmowy ze zwolnionymi pracownikami. Oni mogą rzetelnie przedstawić sytuację jaka panowała w sklepie podczas ich zatrudnienia. W tej chwili podejrzewamy, że mogły występować problemy z naliczaniem nadgodzin pracy pracowników – informuje elbląski oddział Państwowej Inspekcji Pracy.
Władze NSZZ „Solidarność” nawołują, aby członkowie oraz klienci sklepów w lutym nie robili zakupów w sieci Lidl. Ma to związek z dyscyplinarnym zwolnieniem Justyny Chrapowicz oraz jej zastępcy Artura Szuszkiewicza. Związkowcy uważają, że zrobiono to niesłuszne. Lutowy protest ma być początkiem długofalowej walki ze złym traktowaniem pracowników w Lidlu.