fot. Mateusz Milanowski
Kolej Nadzalewowa pozostawiona jest sama sobie, przez co jej stan z roku na rok pogarsza się. Już od dawna krążyła plotka o jej likwidacji. Niestety nie jest to plotka, tylko fakt, o którego wstrzymanie stara się samorząd Tolkmicka.
O tym, że PKP PLK chce zlikwidować linię nr 254, poinformowało samorządy w czerwcu 2015 roku. W opinii instytucji, już wówczas brakowało środków na pokrycie kosztów udostępniania infrastruktury. W tym samym czasie samorząd Tolkmicka wystąpił do PLK o przejęcie przez Gminę części torów linii 254 Tropy – Braniewo. W toku dalszych rozmów ustalono dokładny kilometraż odcinka linii leżącego w granicach Gminy, tj. od przystanku Jagodna do przystanku Święty Kamień. Urząd Miasta i Gminy w Tolkmicku wystąpił z wnioskiem o wstrzymanie likwidacji tej linii.
Trzy miesiące później, Urząd Miasta i Gminy w Tolkmicku został poinformowany przez PLK, że warunkiem wstrzymania likwidacji linii 254 jest podjęcie przez Radę Gminy uchwały dotyczącej przejęcia części linii w celu wykonywania przewozów rekreacyjno-wypoczynkowych i okolicznościowych. Dopiero po otrzymaniu takiej uchwały może zostać zawarte trójstronne porozumienie dotyczącego przekazania odcinka linii 254.
- Oczekujemy na przesłanie uchwały Rady Gminy Tolkmicko do PLK. Jeśli uchwała wpłynie do PLK i spisane zostanie trójstronne porozumienie, to podpisana zostanie umowa pomiędzy: Urzędem Miasta i Gminy w Tolkmicku i PKP S.A. - informuje Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Obecnie nie wiadomo kiedy można spodziewać się podjęcia uchwały przez Radę Gminy Tolkmicko. W tym przypadku czas działa na niekorzyść Tolkmicka oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Tolkmickiej „Lanzania”, które w ramach pozyskanej dotacji kupiło cztery drezyny. Jedynym problemem dla samorządu mogą być koszty związane z utrzymaniem odcinka linii 254.
- Ze strony Polskich Linii Kolejowych nie będzie żadnych kosztów przekazania tego odcinka linii. Jeżeli Gmina będzie użytkować odcinek, to pojawią się oczywiście koszty związane z jego utrzymaniem – dodaje Karol Jakubowski.
O jakiej kwocie mowa, tego nie wiadomo. Dopiero w praktyce okaże się jakich nakładów finansowych będzie wymagało utrzymanie odcinka linii. Jednak to nie odstrasza Burmistrza Tolkmicka, któremu zleży na uruchomieniu atrakcji turystycznej, jaką mają być przejażdżki drezynami.
- Sytuacja dotycząca drezyn na razie nie zmieniła się. Obecnie Burmistrz Tolkmicka, chcąc nam pomóc, wystąpił do PKP w Olsztynie z prośbą o przejęcie torowiska. Sprawa jest w toku, mam ogromną nadzieję, że do wiosny sprawa będzie załatwiona i drezyny ruszą. Na pewno na naszej stronie pojawi się informacja - informuje Aleksandra Sosnowska-Kessler, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Tolkmickiej „Lanzania”.
Zapytaliśmy również PKP PLK, czy są szanse na wstrzymanie od likwidacji całej linii kolejowej oraz przeprowadzenie niezbędnych prac, aby mogły po niej jeździć turystyczne pociągi retro, tak jak planowane jest to na trasie z Chabówki do Nowego Sącza. Właśnie tam, PLK zainwestuje 1,2 mln zł, dzięki czemu pociągi będą mogły poruszać się ze średnią prędkością 40 km/h.
Okazuje się, że tam pozytywna reakcja PLK jest odpowiedzią na społeczne zainteresowanie linią, wskazywaną jako ważną dla regionu trasą o dużych walorach widokowych. Warto przypomnieć również, że odcinek linii Elbląg-Frombork zyskał największą ilość głosów spośród projektów zgłoszonych przez Centrum Zrównoważonego Transportu. To niestety nie wystarczyło, aby właściciele trasy zainteresowali się jej reaktywacją.
Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, jak duże problemy były podczas prób przywrócenia funkcjonowania linii w okresie wakacyjnym. Gminy, na terenie których przebiega linia nie mogły dojść do porozumienia, przez co w ostatnich latach kolej nie funkcjonowała. Pokazuje to, jak bardzo brakowało lidera, który swoim przykładem zachęciłby do działania wszystkie gminy.
Czy samorząd Tolkmicka stanie na wysokości zadania przejmując wnioskowany fragment linii i dając tym samym przykład, że z chęci biorą się konkretne działania i sukcesy? To okaże się już wkrótce. Do wakacji pozostało zaledwie pięć miesięcy.