zdjęcie stanowi jedynie ilustrację do artykułu fot. arch. elblag.net
Rządzący krajem coraz częściej zaskakują pomysłami. Tym razem Ministerstwo Finansów zaproponowało by handel w sobotę, niedzielę i święta był wyżej opodatkowany. Handlowcy zauważają, że to zrujnuje polski handel.
Na jednej z ostatnich konferencji prasowych minister finansów Paweł Szałamacha przedstawił propozycje dotyczące opodatkowania handlu. Projekt ustawy trafił już do rządu, ale dotychczas nie ujrzał światła dziennego.
Jak donosi onet.pl z informacji ministra wiadomo jedynie, że podatek będzie progresywny. Kwota wolna od podatku ma wynieść 1,5 mln złotych miesięcznie, co ma być ukłonem w stronę małych sklepików osiedlowych. Ich faktyczny przychód jest zazwyczaj i tak dużo niższy – wynoszący ok. 100 tys. zł.
Sklepy których miesięczny obrót wyniesie do 300 ml złotych zapłacą 0,7% podatku, stawka 1,3% od przychodu ponad 300 mln zł w danym miesiącu. Najwyższa stawka tj. 1,9% ma dotyczyć przychodów ze sprzedaży w sobotę, niedzielę i święta.
Podatek będzie miał bardzo nierówny wpływ na firmy o różnym profilu (np. bardziej bolesny dla dyskontów o niskiej marży i dużym obrocie niż dla delikatesów o wyższej marży i niższym obrocie). Jednocześnie uzależnienie jego wysokości od wielkości obrotów oznacza silniejsze uderzenie w większe firmy, które najczęściej też są wydajniejsze. Jest to bardzo wątpliwa praktyka wspierania mniej wydajnych firm, ze szkodą dla konsumenta
– ocenia dla onet.pl Aleksander Łaszek, główny ekonomista Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.
Przedsiębiorcy krytykują rozwiązania proponowane przez ministerstwo finansów. Uważają, że są one złe i uderzę przede wszystkim w polskich przedsiębiorców. Zdaniem Michała Sadeckiego (prezesa PGS) proponowane stawki podatków są korzystne dla sieci zagranicznych, ale stanowią zagrożenie dla małych i średnich polskich firm o rentowności 1%.
Propozycja zgłoszona rzez Ministerstwo Finansów, która budzi największe zaskoczenie ale także oburzenie wśród przedsiębiorców to wyższe opodatkowanie sprzedaży w soboty, niedziele i święta. W trakcie konsultacji z przedsiębiorcami taka propozycja nie padła, a w projekcie już się znalazła.
Nigdy podczas konsultacji rządu z branżą, nie rozmawialiśmy o podatku specjalnym, nałożonym na sprzedaż w soboty i niedziele! Takie zapisy ustawy prowadzą do załamania polskiego handlu
– dodaje Sadecki dla onet.pl
Polska Izba Handlowa wylicza, że sprzedaż w soboty jest wyższa około 40% niż w inne dni. Sieci handlowe stracą również na takim rozwiązaniu, jak zostanie wprowadzony zakaz handlu w niedzielę i święta.
„Weekendowy podatek” uderzy przede wszystkim w małe i średnie sieci handlowe. Duże dyskonty czy markety będzie stać na poniesienie kosztów nowego podatku, ale handel w mniejszych sklepikach zostanie zahamowany, a chyba nie o to chodziło?
źródlo: onet.pl